Dziękuję za odwiedzenie mojej strony. Zapraszam do kontaktu i dzielenia się swoimi uwagami odnośnie usług czy wyglądu strony.
Myśląc jaki był rok 2022 muszę powiedzieć, że na pewno był bardzo dziwny i zróżnicowany. Miałem okazję prowadzić wiele różnych warsztatów, wybuchła wojna w efekcie czego złożyłem moją ciemnię i przyjąłem rodzinę z Ukrainy na parę miesięcy wyłączając z użytku zarówno studio jak i ciemnię. Kalibrowałem wiele monitorów na Śląsku, wydrukowałem ogrom wystaw fotograficznych i druków kolekcjonerskich czy FineArt. Spotkałem wielu ciekawych ludzi, fotografów, otrzymałem parę nagród. Angażowałem się w różne działania Fundacji oraz działania społeczne. Systematycznie prowadziłem treningi z moimi zawodnikami GTW Akademii wspinania prowadząc ich do sukcesów. Moje stare wystawy zwiedzały intensywnie Śląsk przez cały 2022 rok, natomiast ja miałem zaszczyt zostać kuratorem wystawy Lilianny Ligęzy-Jasik. Rozwinęła się moja pracownia druku jak i ciemnia oraz zasoby analogowe. Zaniedbaniu natomiast uległy moje sprawy, moja fotografia czy rozwój, nie miałem czasu również na pracę nad moimi zestawami do ZPAF czy wysyłanie prac na konkursy (wysłałem na jeden konkurs w 2022). Siadając do podsumowania widzę jednak, że sporo dobrych rzeczy się wydarzyło, mimo tego nie będę mile wspominał 2022 roku, kosztował mnie sporo sił, energii, emocji i raczej nie będę go dobrze wspominał.
1. Początek roku to indywidualne warsztaty studyjne i zawarcie owocującej znajomości z Radkiem von Hirscherberg. Gościłem jeszcze potem u Radka w Warszawie na kolejnych warsztatach oraz drukowałem Radka prace, które pięknie się prezentowały, a nawet parę ładnie się sprzedało na aukcjach.
2. Również w styczniu zakończył się cykl warsztatów portretowych jakie prowadziłem w MDK Bogucice-Zawodzie. Grupa tak fajnie pracowała i się zżyła, że nie było możliwości nie przygotować kolejnej serii warsztatów ale o tym potem.
3. Wernisaż zbiorowej wystawy Spojrzenia-Przywidzenia-Superwizje w Rybniku to również intensywny styczeń. Udało się spotkać mimo jeszcze mocno pandemicznych klimatów..
4. W styczniu zdążyłem jeszcze poprowadzić jedne warsztaty analogowe.
5.Pandemia nie przeszkodziła mi odwiedzić wystawy "Papierowe Krajobrazy" Kamila Myszkowskiego, której część miałem okazję drukować.
6. W lutym ruszyły "Twórcze warsztaty fotograficzne", które trwały cztery miesiące i zakończyły się wystawą fotografii. To była seria świetnych spotkań ze zdolnymi fotografami, można śmiało powiedzieć, że z wielu zakątków Polski.
7. Zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie miałem już zaplanowane warsztaty "Portret i oświetlenie" w Gliwicach. Muszę powiedzieć, że byłem tak przejęty wojną, że cięzko mi się było skupić na tych warsztatach, a i uczestnicy byli mocno poruszeni.
8. Wybuch wojny zastał mnie na nartach z dziećmi, to było bardzo dziwny wyjazd, gdzie ze szklankami w oczach starałem się miło spędzić czas z dziećmi czując cały wulkan emocji związany z nieszczęściem, które spotkał naszego sąsiada. Potem warsztaty na których nie mogłem się skupić. Czułem dużą potrzebę by coś zrobić, trzeba było to przekuć w jakieś działanie.. w taki oto sposób nastąpiło przeniesienie i złożenie mojej ciemni do studia, a pomieszczenia z ciemni postanowiłem ogłosić jako dostępne dla osób, które uciekają z Ukrainy. Tak trafiła do nas Oksana, Katia i Maksym powiększając naszą rodzinę na kolejne miesiące. Mimo, że studio i ciemnia były wyłączone z użytku, a życie na dwie rodziny nie jest proste, to z pełną świadomością mogę powiedzieć, że było warto, a ten czas i znajomość mnie wzbogaciła jako człowieka.
9. Marzec to wystawa "To nie bajka" w Gliwicach, na którą mogłem udać się z naszymi gośćmi z Ukrainy. Wystawa wyszła bardzo fajnie, a wernisaż zdobiony był pysznymi posiłkami nawiązującymi do profilaktyki raka oraz okraszony pięknym występem muzycznym.
10. W kwietniu udało mi się otrzymać nagrodę za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej i upowszechniania kultury za rok 2021 w kategorii fotografia. Radość jest tym większa, że kolejny raz wyróżnienie to otrzymałem wraz z fotografami, których twórczość bardzo cenię czyli Krzysztofem Gołuchem i Jadwigą Janowską, a moje osiągnięcia zostały zakwalifikowane jako ogólnokrajowe.
11. W maju miał miejsce wernisaż wystawy ,,To nie bajka to prawdziwe historie." który jest częścią projektu profilaktyki nowotworu piersi. Kolejny wernisaż tym razem pomniejszonej o połowę wystawy w Katowicach. Celem projektu jest profilaktyka raka, a nasz cel osiągnęliśmy już po pierwszej wystawie.. Dostałem już co najmniej kilka informacji zwrotnych, że wystawa pomogła w szybkim zdiagnozowaniu intruza (zarówno u starszych jak i nastoletnich osób), a co za tym idzie zwiększa szansę na walkę z chorobą 💪💪
12. Maj to też miesiąc wernisażu wystawy "Nie ma" Lilianny Ligęzy-Jasik, której byłem kuratorem. Bardzo się cieszę, że nasza współpraca zaowocowała tak fajną wystawą w Gliwicach.
13. Jeszcze przed wystawą Janki zorganizowałem plener fotograficzny w przepięknej agroturystyce niemalże na szczycie Hali Boraczej. Tam też pracowaliśmy trochę nad nadchodzącą wystawą "Nie ma" i objadaliśmy się przepysznym domowym jedzeniem Ewy.
14.Czerwiec to wernisaż wystawy "Myśli" w Katowicach. Wystawa zebrała sporą publiczność zarówno na wernisażu jak i finisażu. Grupa po raz kolejny nie chciała się rozstawać, więc powstał pomysł kolejnych warsztatów, które ruszyły od września..
15. Również przed wakacjami nasza Fundacja Gram Kibicuję Pomagam dostała największe wyróżnienie w mieście, czyli Laur Knurowa.
16. Wrzesień to Finisaż wystawy "Myśli"
17. Również we wrześniu po powrocie naszych przyjaciół z Ukrainy do kraju ponownie rozłożyłem ciemnię i od razu postanowiłem poprowadzić dwudniowe warsztaty analogowe.. To był świetny czas pracy z małym i średnim formatem, powiększalnikiem, koreksem, filmem..
18. Wielką radością dla mojej pracowni był zakup we Wrześniu najnowszego modelu drukarki Canon ImagePrograf 4100 do mojej pracowni. Teraz wydruki będą miały jeszcze lepszą jakość.
19. Październik to miesiąc walki z rakiem dla tego sporo podróżowała wystawa "To nie bajka", która pierw odwiedziła Tychy podczas konferencji RakOFF2 w Pasażu Kultury Andromeda , a następnie trafiła na dłużej do Sosnowieckiej Mediateki.
20. W październiku ruszyła również nowa tura warsztatów "Świat Wielkich Mistrzów". Byłem w szoku ale już po pierwszym dniu ogłoszenia naboru zgłosiło się tylu chętnych, że niestety 9 osób nie zmieściło się do i tak już licznej grupy !
21. Od listopada do końca roku wystawa "Jura opowieści" w mocno zmienionej formule trafiła do Galerii Smolna w Rybniku. Prócz wystawy można szukać w internecie wywiadu w radiu, oraz w galerii.
22. Na koniec roku w grudniu przyszła wiadomość o wygraniu 2-giego miejsca w konkursie Szerokiego Kadru. To wielka radość dla mnie, bo od dawna nie miałem czasu wysyłać zdjęć na konkursy, a jak jedno wysłałem to się udało. Tym bardziej się cieszę, że w tym roku mocno zaniedbałem swoją fotografię.
23. Pewnie ominąłem jeszcze parę ważnych wydarzeń ale ciężko pisząc to w nowym roku przypomnieć sobie cały rok.
Jedną stałą, niezmienną i utrzymującą poziom rzeczą (poza treningami wspinania z dzieciakami) w tym roku była działalność mojej pracowni drukFineArt.pl Wydrukowałem w tym roku wiele wystaw, wydruków kolekcjonerskich, Giclee, FineArt.. Grono stałych klientów powiększyło się do tego stopnia, że musiałem, zaprzestać reklamowania się i nie miałem czasu prowadzić FB czy strony, bo nie miałem na to czasu z uwagi na dużą liczbę zleceń. Intensywna praca często do rana ratowała mnie przy niestety dużym obciążeniu budżetu domowego (życie na dwie rodziny - my i nasi goście z Ukrainy, a potem zmiana ogrzewania na pompę ciepła itd.) Mimo wszystko pracownia się rozrastała, zasoby papierów dostępnych wciąż się powiększa, a wymianie uległ główny ploter Canona wymieniony na najnowszy model Canon ImagePrograf 4100. Jak czas pozwalał wykonywałem również kalibrację monitorów przemierzając często różne zakątki Śląska i okolic.
Było jeszcze wiele innych ważnych wydarzeń, pewnie nie wszystkie wymienię ale na pewno nie chcę pominąć przede wszystkim:
1. Działania Fundacji Gram Kibicuję Pomagam - aukcje, zawody charytatywne, Spotkanie Świąteczne, Wigilia Fundacyjna, spotkania Fundacji itd..
2. Działania z GTW Gliwice - wiele zawodów wspinaczkowych, treningów, obóz wspinaczkowy z dzieciakami, zawody w Polsce i za granicą, wiele wyjazdów w skały na wspinanie. Zdobycie przez moich zawodników miejsc na podium w Mistrzostwach Śląska.
3. Sesje zdjęciowe, parę sesji portretowych, zdjęcia dla Akademii Tańca Perfect, darmowa sesja dla rozwijającej się sekcji Fight Club Knurów i inne.
4. Mało bo mało ale parę razy udało mi się trzymać aparat cyfrowy czy analogowy i wykonać parę zdjęć.
5. Parę spotkań w Galerii Katowice, gdzie w ramach dyżurów ZPAF przeprowadziłem trochę warsztatów czy wykładów i innych działań.
6. Trochę wystaw, które udało mi się zobaczyć oraz festiwali fotograficznych.
7. Bardzo dużo ciekawych wydruków i sporo owocnej współpracy.
8. Tak intensywnie pracując nieraz do rana udało mi się jednak zachować czas dla mojej rodziny co zawsze było dla mnie istotne.
Na pewno zaniedbałem swoją drogę fotograficzną, wykonałem mało własnych projektów i wiele swoich rzeczy odłożyłem na potem, bardzo rzadko zajmowałem się fotografią. Po wprowadzeniu się naszych gości z Ukrainy zupełnie odłożyłem spotkania mojego stażu kandydackiego do ZPAF, do których wróciłem dopiero pod koniec roku. Nieprzygotowany na ostatnią chwilę próbowałem dostać się do Opavy i mimo, że udało mi się przygotować teczkę i dostać do wąskiego grona egzaminów ustnych to 80/100 punktów nie starczyło by się dostać, a mój ustny oceniam jako istną porażkę.. trema zjadła mnie całkiem i odłączyła mózg, natomiast plany by się przygotować na przyszły rok padły i jak zawsze nie mam czasu więc chyba w tym roku odpuszczę. Nie miałem też czasu na warsztaty w których mogę uczestniczyć i rozwijać swój warsztat, często terminy mi kolidowały do różnych wydarzeń na których mi zależało. Nadal mam zajęte środy i nie mogę uczestniczyć w wernisażach ZPAF. Mimo wszystko to był dobry rok ale niewątpliwie emocjonalnie i fizycznie bardzo ciężki dla mnie. Koniec roku ładowałem baterie w moim rodzinnym mieście odwiedzając rodziców.
Mam nadzieję, że kolejny będzie bardziej łaskawy pod tymi względami. Liczę na więcej snu, więcej rozwoju, więcej fotografii i więcej własnej twórczości w 2023 !
Wszystkiego dobrego również dla was !